
Większość zagadniętych przez nas osób stwierdzała, że szkoła nie przywiązuje żadnej wagi do obecnej patronki. Nie odbywają się żadne uroczystości z nią związane a stronie szkoły widnieje tylko informacja, że była poetką.
Po około 20 minutach ze szkoły wyszła Pani Wicedyrektor i zaczęła się dopytywać czy mamy w ogóle pojęcie kim była owa „poetka” i czy wiemy jak młodą i nieświadomą osobą była gdy została rozstrzelana. W pewnym momencie do rozmowy włączył się przewodniczący rady rodziców, który grożąc nam policją kazał opuścić teren szkoły. Jakby tego było mało spytany dlaczego akurat Pani Wanda Zieleńczyk odparł:„Bo wolimy czerwonych katów niż resztę i proszę opuścić ten teren bo wezwiemy policję”Parę minut po tej drobnej sprzeczce pod szkołę w odpowiedzi na zaproszenie na konferencję przyjechali reporterzy Radia Łódź oraz Radia Parada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz