wtorek, 15 lipca 2014

Spłonął symbol banderyzmu!

Kilkadziesiąt osób zgromadziło się pod łódzką siedzibą Związku Ukraińców w Polsce przy ul. Pomorskiej, by zaprotestować przeciw probanderowskiej postawie władz tej organizacji.
11 lipca przypada rocznica apogeum Zbrodni Wołyńskiej, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945 zginęło ponad 150 tys. Polaków zamordowanych przez odziały Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA) i miejscową ludność ukraińską. Inicjatorami ludobójstwa naszych rodaków była Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) ze Stepanem Banderą na czele. Właśnie w miniony piątek 11 lipca łódzki Ruch Narodowy zorganizował protest przed siedzibą Związku Ukraińców w Polsce przeciwko probanderowskiej retoryce działaczy Związku. Prezes tej organizacji – Piotr Tyma – nie uznaje zbrodni na Wołyniu za ludobójstwo, a Bandery za zbrodniarza, co wielokrotnie prezentował w swoich wypowiedziach publicznych. Należy dodać, że Związek jest finansowany z polskich pieniędzy publicznych. 
Podczas protestu organizatorzy przypomnieli w jak bestialski sposób ukraińscy szowiniści mordowali Polaków m.in. odcinając części ciała i posypując rany solą, wrzucając ludzi żywcem do płonących budynków, znęcając się w nieludzki sposób nad ofiarami.
Narodowcy podkreślili fakt rosnącego wśród Ukraińców poparcia dla partii „Swoboda” – gloryfikującej postać Stepana Bandery, traktowanego jako bohatera narodowego. To zjawisko szczególnie widoczne jest na terenach zachodniej Ukrainy, gdzie do dziś licznie zamieszkuje polska ludność.
Na zakończenie pikiety symbolicznie podpalono czerwono-czarną flagę jako symbol banderyzmu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz